W jednym z ostatnich artykułów dotyczącym aspektów, które zwiększają nasze szanse na zdobycie pracy, wspomnieliśmy o znajomości języków obcych i wpływie tej zdolności na nasze zarobki. Wniosek był bardzo prosty: w wielu zawodach, im więcej języków opanowaliśmy na wysokim poziomie (najlepiej B2 i więcej), tym więcej zarabiamy. Łatwo jest mówić o znajomości wielu języków, trudniej faktycznie się nimi posługiwać. Jeśli nie nauczyliśmy się ich w szkole, w dorosłym życiu mamy coraz mniej okazji, aby tego dokonać. Rodzi się więc pytanie — jak skutecznie uczyć się języków?
Aplikacje do nauki języków — skuteczny sposób czy wielkie internetowe oszustwo?
Każdy widział w swoim życiu reklamy popularnych aplikacji do nauki języków — Duolingo czy Busuu, obiecujące płynność w mówieniu w danym języku, nowoczesne sposoby nauczania, zupełnie nowatorskie i rewolucyjne. Jeśli jednak ktoś już się nabrał na te obietnice, szybko, po pobraniu aplikacji okazuje się, że treści te są bardzo ubogie, często uczą na nieodpowiednich i bezsensownych przykładach, a wiele funkcji dodatkowych jest płatna. Żadna z tych aplikacji nie będzie zawierała treści stricte spersonalizowanych pod danego użytkownika, przez co często nie nauczymy się takiego słownictwa, na którym faktycznie nam zależy.
Aplikacje do nauki języków można traktować jako sposób na konstruktywne spędzanie czasu, jednak nie powinniśmy ich brać za autorytet językowy — nawet w ciągu dłuższego okresu czasu, nie spodziewajmy się, że będziemy w stanie prowadzić sensowne konwersacje w danym języku. Oczywiście, zapewne znajdzie się ktoś, kto uznaje, że taki typ nauki bardzo mu odpowiada i najłatwiej jest mu zdobywać informacje właśnie w ten sposób, jednak zdecydowana większość opinii jest zgodna — aplikacja nigdy nie zastąpi nauczyciela. Traktując je natomiast jako dodatek do nauki, a nie główny jej sposób, możemy znaleźć dla nich miejsce w naszej przygodzie z nauką języków. Ich niewątpliwym plusem są powiadomienia i przypomnienia oraz zachęcanie do utrzymania passy, czy rywalizacja ze znajomymi, które ułatwiają uczącemu się zachowanie regularności. Krótki czas sesji nauki i ich dostępność — aplikacje możemy przecież włączyć wszędzie, gdzie tylko mamy dostęp do Internetu, sprawiają, że dużo trudniej usprawiedliwić brak nauki trudnym dostępem, czy brakiem czasu.
Realny nauczyciel, czyli kto?
Obecnie, w dobie ogólnego dostępu do internetu, mamy dostęp do tysięcy ofert szkół językowych, nauczycieli, korepetytorów i native speakerów. Nie musimy nawet wychodzić z domu, aby online uczestniczyć w zajęciach językowych. Wybór formy lekcji, w których chcemy uczestniczyć, jest bardzo osobistą kwestią i zależy od wielu czynników — naszej dostępności, ilości czasu, pieniędzy, a nawet tego, jakiego języka chcemy się uczyć — łatwiej znaleźć dobrego nauczyciela od francuskiego niż od szwedzkiego.
Musimy się natomiast zastanowić, co to znaczy dobry nauczyciel. Teoretycznie każdy może mieć własne zdanie na ten temat, ale trzeba przyznać, że jeśli na lekcji będziemy uczyć się tylko gramatyki, to trudno będzie nam z dnia na dzień zacząć mówić i konstruować rozbudowane zdania. Dlatego, jeżeli decydujemy się już na jakąś formę zajęć z nauczycielem, znajdźmy takie lekcje, które będą realizowały każdą z dziedzin języka: mówienie, pisanie, gramatykę etc. Oczywiście w zależności od tego, jakiej natury mamy pracę, będziemy musieli bardziej rozwinąć daną umiejętność językową (kelner nie musi znać wszystkich zasad pisowni w danym języku, ważne, żeby umiał się dogadać z klientami restauracji), warto jednak mieć ogólną wiedzę w każdym zakresie.
Jeśli ustaliliśmy już, że musimy znaleźć takiego nauczyciela, którego sposób przekazywania wiedzy będzie nam najbardziej odpowiadał, warto zadbać również o przyjazną atmosferę na lekcjach. Nie każdy korepetytor będzie miał z nami dobry kontakt, a to może mocno zniechęcić nas do nauki danego języka, dlatego, zanim postanowimy zapisać się na zajęcia u danej osoby, warto poznać opinie o niej i umówić się na lekcję testową, o ile jest to możliwe.
Próba definiowania tego, jaki nauczyciel jest nauczycielem najlepszym i najskuteczniejszym, jest zupełnie zbędna, bo każdy szuka czegoś innego, ale kiedy już trafimy na taką osobę, po prostu będziemy czuć, że faktycznie chcemy chodzić na ten kurs i daje nam to ogromną satysfakcję.
A czy można nauczyć się samemu?
Nie jest to zbyt pocieszająca odpowiedź, ale chyba najbliższa prawdy — zależy. Zależy od naszej samodyscypliny, naszych motywacji i ambicji, dostępności pomocy naukowych (od książek, przez kursy i strony internetowe, aż po ilość filmów z napisami/dubbingiem w danym języku, które znajdziemy, bo sposoby na naukę u każdego są inne), a także tego, jaki język postanowimy wybrać. Przeciętnemu Europejczykowi może sprawdzić sporo trudności nauka języka chińskiego, który wykorzystuje różne tony i dźwięki, często nie do końca naturalne dla kogoś, kto nigdy nie miał styczności z takimi językami.
Myślę jednak, że jeśli chcemy poznać jakiś stosunkowo popularny język (niemiecki, hiszpański, angielski, włoski czy rosyjski), nie będziemy mieć większych problemów ze znalezieniem dostatecznej ilości pomocy naukowych, aby rozpocząć swoją edukację. Obecnie mamy dostęp do tylu różnych środków nauki języków, że przy odrobinie własnych chęci i motywacji, a także samodyscypliny i systematyczności, mamy szansę całkiem nieźle opanować część języków. Warto również rozważyć rozpoczęcie nauki pod okiem nauczyciela i kontynuowanie jej na własną rękę dopiero gdy opanujemy podstawy, wymowę etc., dzięki temu samodzielna nauka będzie dużo łatwiejsza.
“Po co się uczyć, skoro mam Google Tłumacz?”
Dla wielu zabrzmi to absurdalnie, ale takie opinie też się zdarzają. Bardzo łatwo jest jednak obalić taką myśl ilością korzyści, jakie przynosi nauka języków. Poza oczywistym rozwojem naszych umiejętności komunikacji za granicą i w pracy, które mogą skutkować wyższymi zarobkami, nauka języków to środek do ciągłego rozwoju naszego mózgu — jak się okazuje, nauka języków wpływa na neuroplastyczność, czyli zdolność tkanki nerwowej do tworzenia nowych połączeń, czego skutkiem może być dużo lepsza pamięć i zdolność uczenia się. Ludzie posługujący się wieloma językami są z reguły bardzo inteligentni. Nauka każdego kolejnego słówka nakazuje naszemu umysłowi przyporządkować nowe znaczenie do znanego od dawna przedmiotu czy zjawiska. Poznając nowe konstrukcje gramatyczne czy słowne, rozwijamy nasze umiejętności logicznego łączenia słów, zatem nasz mózg ciągle pracuje na najwyższych obrotach.
Dodatkowo większa neuroplastyczność wiąże się z mniejszym ryzykiem zachorowania w przyszłości na chorobę Alzheimera, czy demencję starczą. Naturalnie wielojęzyczność nie eliminuje szansy wystąpienia jednej z takich chorób, zależnych od wielu czynników genetycznych i środowiskowych, jednak może mieć bardzo pozytywny wpływ na nasz umysł za kilkadziesiąt lat.
Kolejnym plusem jest to, że wraz z poszerzającym się słownictwem, zwiększa się też nasz zasób potencjalnych skojarzeń, które możemy wykorzystać w nauce przeróżnych dziedzin.
Warto również dodać, jak dużo radości i nowych doświadczeń daje poznawanie nowej kultury, wynikające z nauki języka. Ogromnie dużo może nam dać wyjazd do kraju, w którym dany język jest używany. Poznajemy wówczas nie tylko charakterystyczne zwroty potoczne, kolokwialne i slang, ale również muzykę, kuchnię, kino, zwyczaje, święta i cały sposób bycia danego narodu. Pozwala to na wyrobienie sobie swoistej erudycji i wiedzy praktycznej o danym miejscu, dzięki czemu możemy nawiązywać nowe znajomości i znaleźć pracę w wyspecjalizowanej branży czy środowisku.
Wniosek ostateczny?
Nauka języków jest ogromnie przydatna, zarówno na płaszczyźnie szukania pracy i dobrych zarobków, jak i własnego, prywatnego obeznania w świecie i kulturze. Edukacja ma świetne efekty na nasz mózg, poprawia pamięć, umiejętność logicznego myślenia i chroni przed wieloma chorobami dotykającymi współczesne społeczeństwo.
Języków możemy się uczyć na wiele sposobów, a to, który wybierzemy, zależy wyłącznie od nas i od naszych własnych upodobań i preferencji. Pewnym jest też to, że przy odrobinie motywacji i dyscypliny, możemy osiągnąć każdy zamierzony cel językowy!